„ Jestem dumny, że mogę nosić wasz mundur”
Odszedł na wieczną służbę
śp. ks. st. bryg. w st. spocz. Jerzy Kołodziejczak      

W czwartkowy dzień 22 października 2020 r. z grona oddanych druhów Pan Bóg wezwał na wieczną służbę śp. ks. st. bryg. w st. spocz. Jerzy Kołodziejczak. Żegnamy go jako oddanego i wiernego kapłana, którego życie kapłańskie związane było z pełnieniem posługi pierwszego kapelana strażaków. Czynił to od dnia 1 września 1992 r . Często powtarzał, że „kapelan musi być z ludźmi i dla ludzi”. Poświadczał to swoją postawą. Żegając ks. Jerzego dziękujemy za jego oddanie dla Kościoła, Polski, a przede wszystkim dla strażaków.

ks. Jerzy Kołodziejczak urodził się 20 sierpnia 1942 r. w Skotnikach k. Zgierza w rodzinie robotniczo- chłopskiej. Dzieciństwo spędzał razem z jedyną siostrą, Po zakończeniu szkoły podstawowej w Łagiewnikach wybrał łódzkie liceum. Po pierwszym roku nauki, gdy dowiedział się o wznowieniu działalności Niższego Seminarium Duchownego Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie, przeniósł się do niego, by tam kontynuować naukę. Pytany, czemu obrał taką drogę życiową, odpowiada, że całe życie jego rodzina związana była mocno z kościołem. Już jako mały chłopiec przebywając ze swoim wujem zakonnikiem często powtarzał, że chce zostać księdzem.

Po ukończeniu seminarium 15 października 1958 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Gnieźnie, z którym związał większość życia. Po ukończeniu Seminarium Teologicznego Ojców Franciszkanów w Krakowie 24 czerwca 1967 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Juliana Groblickiego. Początkowo pracował jako katecheta, przez 13 lat był przełożonym klasztorów franciszkańskich w Wyszogrodzie nad Wisłą, Lublinie i Łodzi. W latach 1986-1992 pełnił obowiązki proboszcza w parafii Matki Bożej Anielskiej w Łodzi. Duszpasterstwo w dużej mierze łączył z prowadzeniem remontów. Znany z uporu i ambicji, za gwoździem i cegłą potrafił przemierzyć cały kraj, wypraszał i organizował środki na budowę za granicą.

Patrząc na życie ks. Jerzego trzeba zauważyć postawę wielkiego patrioty. W czasach PRL-u często narażał się Służbie Bezpieczeństwa. Zasłynął w okolicy jako duszpasterz, który budował Groby Pańskie oraz szopki na Boże Narodzenie z mocnym patriotycznym przesłaniem. Mimo kłopotów, jakie ściągnął na siebie w wyniku swej działalności, starał się pomagać w imię dobra Ojczyzny i jako zwykły Polak patriota. Za swoją działalność w tamtych latach niejednokrotnie był szykanowany a nawet grożono mu śmiercią. Po latach wyznał: „Udało się ocalić głowę, choć byłem na liście tych księży, których miano załatwić”.

Czas proboszczowania w parafii Matki Bożej Anielskiej w Łodzi przerwała nominacja na pierwszego kapelana strażaków. Ks. Jerzy ten piękny okres w swoim życiu wspominał zawsze z wielkim wzruszeniem.

Na początku maja 1991 r. na Jasnej Górze podczas I Ogólnopolskiej Pielgrzymce Strażaków ksiądz prymas Józef Glemp ogłosił: „Macie, strażacy, swojego krajowego duszpasterza!” Mundur strażaka ochotnika ks. Jerzy przyjął bardzo szybko, a rok później, podczas II Ogólnopolskiej Pielgrzymki Strażaków na Jasną Górę, otrzymał mundur i stopień starszego kapitana Państwowej Straży Pożarnej. O swojej posłudze w środowisku strażaków mówi: „Cenię swą pracę. Powiem więcej i mniej skromnie: jestem dumny, że mogę nosić wasz mundur”.

Mundur strażacki był dla ks. Jerzego powodem nie tylko do dumy, ale przypominał o dużej odpowiedzialności za powierzonych strażaków oraz wszystkich ludzi potrzebujących duchowego wsparcia. Obecność ks. kapelana była doceniania przez druhów i bardzo potrzebna. ks. Jerzy ogromna wagę przywiązywał do bycia z ludźmi i dla ludzi. „Często przesiadywałem na stano-wisku kierowania w Komendzie Głównej PSP, by być na bieżąco z tym, co się dzieje w kraju. Zawsz, gdy pojawiałem się w miejscu akcji, strażacy uspokajali się na widok koloratki. Mówili, że jest ten, co ma lepsze dojścia na górze. Dużo rozmawiałem, rozmowa dawała ludziom spokój i poczucie bezpieczeństwa, a ja czułem, że wypełniam swoją misję. Często odwiedzałem też jednostki. Tam najlepiej wychwytywałem problemy służby. I tak właśnie powstawały struktury duszpasterstwa”- tak wspominał swoją posługę ks. Jerzy.

Strażaków integrował także poprzez organizację ogólnopolskich pielgrzymek na Jasną Górę, a kapelanów poprzez coroczne rekolekcje, odbywające się w drugą niedzielę września, podczas których miały miejsce konferencje duchowe i szkolenia typowo strażackie. Jako kapelan krajowy strażaków wspierał ich duchowo wraz z kapelanami wojewódzkimi, diecezjalnymi, powiatowymi i gminnymi. Towarzyszył strażakom w ich codziennym życiu, uczestnicząc w takich momentach, jak śluby, pogrzeby, święta kościelne i zawodowe, ale także dyżury w jednostkach, gdzie sprawował sakramenty pokuty. Jako kapelan był widoczny w wielu płaszczyznach życia druhów, co niespowicie było doceniane.

W lutym 2008 r. ks. Jerzy Kołodziejczak odszedł na emeryturę. To jednak nie przeszkodziło mu, aby nadal być obecnym uczestniczył w życiu strażackiego środowiska.

Za swój wkład włożony w budowanie struktur Ogólnopolskiego Duszpasterstwa Strażaków oraz za swoją postawę zgodną ze strażacką dewizą „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek” Ks. Jerzy Kołodziejczak odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał również złoty medal „Za Zasługi dla Pożarnictwa” oraz Złoty Znak Związku OSP RP.

Żegnając ks. Jerzego dziękujemy za jego oddanie dla Kościoła, Polski, a przede wszystkim dla strażaków.

„Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci”

ks. st .bryg Jan Krynicki

Pogrzeb ks. st. bryg. w st. spocz. Jerzego Kołodziejczaka odbędzie się 7 listopada 2020 r. o godz. 13:00 w Sanktuarium  Św. Antoniego Padewskiego w Łodzi Łagiewnikach.

Na dzień dzisiejszy, po konsultacjach z ojcami Franciszkanami, nie ma żadnych ograniczeń, co do uroczystości pogrzebowych zmarłego księdza Jerzego.